Poznaj mnie
Nie jestem tu po to, żeby liczyć przysiady i biegać za Tobą z miarką. Jestem po to, żebyś z moją pomocą, zadbała o swoje ciało na długie lata.
Chcesz latem wskoczyć w bikini? Jednak nie jest to jedyny powód, dla którego tu jesteś?
Jasne, fajnie jest mieć sexy zdjęcia na plaży, ale jeszcze lepiej jest wstać rano bez bólu pleców lub skakać z dzieciakami na trampolinie, bez strachu o nietrzymanie moczu.
Zamiast zwracać uwagę na zmieniające się liczby na wadze, ważniejsze jest, aby Twoje ciało funkcjonowało prawidłowo. Wiesz, że silne ramiona pozwalają na pełniejsze korzystanie z życia, a mocne nogi są kluczem do aktywności i sprawności?
Jeśli szukasz trenerki, która priorytetowo traktuje zdrowie, a nie spektakularne metamorfozy na Instagramie to jestem tu dla Ciebie!
Zapraszam na trening – razem zadbamy o Twoje zdrowie i kondycję fizyczną!
Mocniej niż w to, że wszyscy muszą mieć kratę na brzuchu, wierzę w to, że:
Możesz samodzielnie wiązać sobie buty, będąc w zaawansowanej ciąży.
Po ciąży można być w lepszej formie niż przed.
W każdym wieku można skakać na trampolinie bez obaw o mokre majtki (śmiać się, biegać na tramwaj i tańczyć na stole też!).
Nie musisz czekać, aż zrzucisz 5 kg, żeby polubić swoje ciało.
Zasługujesz na czas dla siebie, żeby móc poćwiczyć choćby 15 minut dziennie, nawet jeśli jesteś mamą piątki dzieci.
Wszystko zaczęło się od bólu pleców w liceum.
Od fizjoterapeuty usłyszałam, że pomoże mi regularne chodzenie na siłownię…
A ja byłam wtedy bardzo oporna, jeśli chodzi o ciężary i jakikolwiek wysiłek fizyczny. Postanowiłam sprawdzić, czy fitness będzie wystarczający – i był. Jednak kiedy poszłam na studia, utraciłam dostęp do regularnych zajęć. Musiałam więc sama przejść szkolenie i zacząć prowadzić własne treningi. Po przeprowadzce do Krakowa zrobiłam wiele dodatkowych kursów, żeby zostać instruktorką. Jednak skakanie do „I’m Sexy And I Know It” po 20 h w tygodniu okazało się nie być najlepszym sposobem na życie, więc przekwalifikowałam się na trenerkę personalną.
Niestety, zbyt intensywne treningi nadwyrężyły moje mięśnie dna miednicy.
Znów musiałam się doedukować – tym razem w temacie nietrzymania moczu i treningów kobiet, a potem zaszłam w ciążę i całą wiedzę teoretyczną mogłam sprawdzać na sobie w praktyce. Pozwoliło mi to zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi w kobiecym ciele, gdzie leżą nasze granice i jak wiele możemy zdziałać, nawet z ogromnym, ciążowym brzuchem.
Dlatego dziś z przyjemnością skupiam się na towarzyszeniu w treningach kobietom w ciąży i po porodzie, ale też i tym, dla których zdrowe mięśnie dna miednicy są po prostu ważne.
A co poza treningami?
Ulubiony serial na Netflixie..
Pracujące mamy
Przekąska, którą mogłabym jeść cały dzień..
Lody czekoladowe
Wymarzona podróż..
Kilka tygodni górskich wycieczek na Maderze
Nigdy nie wychodzę z domu bez..
Kluczy i telefonu
Jestem zaskakująco dobra w…
Kreatywnych zabawach dla dzieci (robaczki z ręcznika papierowego rządzą!)
To co, spotykamy się na treningu?
Jeśli chcesz poćwiczyć ze mną offline lub online – napisz na kontakt@kasiasikora.pl