Jesteś młodą mamą i chciałabyś zacząć się ruszać, ale Twoje dziecko nie odstępuje Cię na krok? Mam tak samo. Wiem jak ciężko czasem znaleźć czas i motywację do ćwiczeń, a tym bardziej utrzymać chęci do treningu nawet w jego trakcie. Szczególnie wtedy, kiedy ktoś bez przerwy chce jeść, sikać, na ręce, spać, jeść, na ręce itd.
Od ponad 16 miesięcy próbuję wypracować skuteczny sposób na zachowanie aktywności fizycznej (nie licząc oczywiście czasu spędzanego w pogoni za moją małą łobuziarą).
Oto moje 7 sposobów na trening z dzieckiem:
- Niech Twój trening, będzie jednocześnie sposobem na spędzanie czasu z dzieckiem. Baw się z nim! Wykonuj ćwiczenia, w czasie których możesz być atrakcją dla niego atrakcją (np. trzymając w rękach zabawki).
- Włącz dziecko do treningu. Kiedy chce być na rękach, możesz go „użyć” jako obciążenia. Pamiętaj o prawidłowym trzymaniu dziecka. Jak to zrobić pokazuję TU
- Wykorzystuj każdą wolną chwilę. U nas w najcięższe dni dobrze sprawdza się chodzenie w stroju sportowym, żeby nie marnować „czasu wolnego” na przebieranie.
- Pozwól starszym dzieciom wymyślać ćwiczenia i liczyć powtórzenia. Postaraj się wykonywać je poprawnie pod względem technicznym (pewnie nawet nie zauważą, jeśli zrobisz coś troszkę innego.
- Polecam chusty – sprawdzą się nie tylko na co dzień, ale również podczas wykonywania mniej dynamicznych ćwiczeń. A do tego istnieje spora szansa, że dziecko po prostu w niej uśnie.
- Zaplanuj trening wcześniej, ale jednocześnie bądź elastyczna. Kiedy ma się małe dziecko „dzień treningowy” może się nagle okazać „dniem przytulania”. Nie zadręczaj się jeśli będziesz musiała zrezygnować ze swoich planów. Jesteś mamą, takie sytuacje będą się zdarzać. Musisz stać się dla siebie nieco bardziej wyrozumiała.
I na koniec to, co sprawdza się u mnie najlepiej.
Ale TERAZ sprawdza się najlepiej – TERAZ, kiedy nie zrywam się 30 razy w nocy na karmienia i w miarę się wysypiam. Nie oznacza to, że sprawdziłoby się to nawet miesiąc temu, kiedy momentami ledwie żyłam.
- Wstań wcześniej. Możesz nawet zrobić trening w piżamie (nie marnujesz czasu na przebieranie się, podczas którego coś może spaść i obudzić dziecko). Posiadanie określonych ram czasowych typu: „Muszę się sprężyć, bo nie wiadomo, ile mam czasu”, pozwala szybciej zmotywować się do wykonania ćwiczeń.
Jeśli jednak nie przesypiasz nocy (niezależnie od tego, czy karmisz, czy nie), godzina snu prawdopodobnie zdziała u Ciebie więcej dobrego niż godzina treningu. Jeszcze kiedyś się naćwiczysz! 🙂
Masz jakieś swoje sprawdzone sposoby na trening z dzieckiem?
Daj znać w komentarzu 🙂